Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2018

Fools - 4

Z ulgą przerzucam się na drugi bok. Całą noc przespałem niczym niemowlę, a teraz nie męczę się nawet z upierdliwym bólem głowy. Kiedy wróciłem, nie wpadłem ani na mamę, ani na tatę, za co jestem szczerze wdzięczny losowi. Zaproponowałem Williamowi nocleg, jednak chłopak stwierdził, że o wiele lepszą opcją będzie powrót. Nie protestowałem. Tak czy siak nie miałem chęci i siły na nocne pogadanki, także w chwili, jak zostałem sam, od razu poszedłem do siebie i oddałem się porządnej drzemce. Nie wydaje mi się, aby Lucy wróciła na noc do domu. Wprawdzie nie mam pomysłu, gdzie mogło ją wywiać. Zniknęła tuż po pojawieniu się Timoteo, nie mówiąc mnie czy Newtowi, gdzie idzie. Myślałem, że po prostu poszła do domu, jednakże w nocy — kiedy wróciłem i przemieściłem się na górę — było zbyt cicho. A nie ma mowy, żeby Lucy próżnowała, gdy w międzyczasie jej znajomi bawią się w najlepsze. Wyciągam ręce przed siebie, aby w pewien sposób ułatwić sobie podniesienie się do siadu, a gdy wreszcie

Fools - 3

Mimo że przebywanie wśród tłumów nie uderza w wyżyny mojego zadowolenia, jakoś znoszę energiczną gadkę dziewczyn z niższego roku. Siedzę obok Newta, jednocześnie popijając napój, w którym najpewniej nie brakuje procentów. N a j p e w n i e j, bo alkoholu nie czuję, ale z drugiej strony wątpię, aby Sarah darowała sobie zabawę na całego. Muzyka dudni mi w uszach od samego początku, co parę chwil przyciągając moją uwagę swym chwytliwym rytmem. O tym ostatnio mówiłem Lucy — rytm drogą do sukcesu. Być może skusiłbym się na małe wygibasy w tłumie pijanych nastolatków. Niestety moja drętwota to przekleństwo, dlatego wolę oszczędzić sobie wstydu. Posiedzę jeszcze. — Nigdzie nie widzę twojej siostry. — Newt rozgląda się po pomieszczeniu z przejęciem. Zerkam na niego z nutą zdziwienia. — Interesujesz się nią? Być może spytałem zbyt bezpośrednio. No cóż, to nic. Już wcześniej spostrzegłem, że Newton okazuje całkiem sporą uwagę Lucy. Nie, żebym miał coś przeciwko. Nie mieszam się w

Pożądana krew - 15

Wyruszyli bez słowa pożegnania. Mimo że spędzili w Mysterious Rises pewien czas, tak naprawdę nie przywiązali się do nikogo, by mieć wyrzuty sumienia po zniknięciu bez słowa. Susan i Liam byli dla Seta wyjątkiem. Niestety z ich spotkania nie wynikło nic dobrego. Seth został sam, tonąc wśród bezradności i niewiedzy; pustka ciążyła mu na sercu, przypominając o tym, jak bardzo pomylił się w stosunku do tych, na których do samego końca liczył. Nie miał na nic siły — czy to do nakłaniania dwójki znajomych do zmiany zdania, czy do zwykłej rozmowy z rodziną, co być może pomogłoby mu podnieść się z dna, o które zbyt nagle i niespodziewanie zahaczył. Miał u swojego boku Jane i Andego, w pobliżu miał też Viora i zapewnione bezpieczeństwo. Dlaczego w takim razie czuł się tak cholernie spięty i niepewny, jakby zasadzka czyhała na nich wszystkich tuż za rogiem? Przekręcił głowę i spotkał się z bladym profilem, zdobionym ostrą linią żuchwy, a także na wpół opuszczonymi powiekami; spadały o

Pożądana krew - 14

               Chłopczyk pochylił się nad przyjacielem, lekko cmoknął go w czubek nosa; nie chciał już dłużej patrzeć na jego łzy i zaróżowione policzki, a także nie był w stanie więcej słuchać jego roztrzęsionego głosu. Noah źle znosił spór rodziców; bał się, że któreś z nich w końcu wyjdzie z domu i już nie wróci. Wizja ta wywoływała u niego dreszcze, a także poważny ścisk w piersi, co automatycznie przechodziło na Seta, gdy tylko ten widział, w jakim stanie był jego przyjaciel.                Cmoknięcie w nos zawsze działało na niego uspokajająco, dlatego Seth praktykował tę metodę za każdym razem, kiedy Noah był na granicy i wręcz potrzebował bliskości drugiej osoby. Seth był przy nim zawsze.                Z a w s z e.                Za wyjątkiem tamtego dnia. ***                Seth nie mógł przestać myśleć o swoim ojcu, o tym, że mężczyzna był przez cały czas z Noahem, a jednak żaden z nich nie dał znaku życia przez sześć długich lat. Miał tak wiele pytań, tak wiele